Sprzęt sportowy dla szkół
Ostatnio odbyła swoją własna, prywatną podróż sentymentalną. Pojechałam, a raczej przez przypadek znalazłam się w okolicy swoje podstawówki i z wrażenia tam weszłam. Gdyby nie fakt, że znam okolicę jak własną kieszeń nie uwierzyłabym, że to ten sam obiekt który mam w swojej głowie, który majaczy w moich wspomnieniach. Jak to możliwe, że z małej wiejskiej szkółki zrobiono takie cudo ? A no odpowiedź jest bardzo prosta.Znalazły się środki, znalazł się i pomysł. Żeby była jasność cieszę się z takiego obrotu rzeczy. Nie będę tu płakać nad tym, że ja miałam gorzej.Ale gdy zobaczyłam sprzęt sportowy dla szkół poczułam wręcz zazdrość.
Te dzieciaki mają dziś to o czym my mogliśmy tylko pomarzyć. Przepiękna i olbrzymia hala sportowa, w miejscu której za moich czasów rósł dziki sad. Teraz tam dzieciaki rozwijają swoje umiejętności fizyczne. O ile jeszcze 5 lat temu nie dziwiłam się bardzo, że dzieci w szkołach masowo załatwiają sobie lewe L4 o tyle teraz jestem zdziwiona. Ja nie dałabym się z takiej sali wyciągnąć. Sprzęt sportowy dla szkół jest teraz najwyższej klasy. Podlega wyśrubowanym normom. Nie ma szans, aby dzieciaki zrobiły sobie krzywdę. W dodatku sprzęt sportowy dla szkół może być inspirujący. Byłam także pod wrażeniem jak się teraz taką szkołą zarządza. Ten sprzęt sportowy dla szkół moi drodzy na siebie zarabia.
Bo po zajęciach lekcyjnych odbywają się tu zajęcia sportowe dla ludzi z zewnątrz. To fantastyczne, że starsze osoby mogą przyjść i poćwiczyć na takim sprzęcie, a nie że kurzy się on po 16. Byłam naprawdę pod wrażeniem. Po powrocie zajrzałam na strony szkół w mojej okolice, tej której teraz mieszkam i okazało się że jest straszna dysproporcja. Owszem są szkoły wyglądające niczym te z amerykańskich seriali, z przepięknymi obiektami lub nawet basenami sportowymi. A są i takie gdzie czas zatrzymała się 20 lat temu. Nie wiem skąd takie różnice, ale warto zwrócić na to uwagę posyłając dziecko do szkoły.